poniedziałek, 12 stycznia 2015

"Mamo zimno mi w łapki" czyli o transporcie szczurów zimą


(fot.:http://deals.christmastreeshop.me.uk/silver-blue-rats-snow-dome-for-sale.html)


Wydaje mi się, że zimą szczury zamieniają się w małych podróżników. Najpierw odbywają wojaże w okresie świąteczno-sylwestrowym, potem czekają je wyprawy związane z feriami zimowymi. Jeśli jest ktoś, kto może zająć się naszymi pociechami na miejscu to super. Nie wszyscy z nas jednak mają wśród rodziny czy znajomych taką dobrą wróżkę i muszą swoje maluchy przetransportować. Do hotelu dla zwierząt... do znajomego, który się nimi zajmie... na wyjazd. Oprócz tego dochodzą jeszcze wizyty u weterynarza (które zdarzają się jakby trochę częściej niż latem?). Niska temperatura na zewnątrz sprzyja przeziębieniom. Wszechobecne ogrzewanie grozi przegrzaniem. Jak zatem przetransportować swoje zwierzaki i nie zwariować? W poniższym tekście podzieliłam się moją skromną wiedzą wynikającą z doświadczenia. Mam nadzieję, że mój post pomoże chociaż trochę rozwiać wątpliwości :)